Możesz spędzić całe życie na zbieraniu inspiracji.
Możesz mieć półkę pełną książek o rozwoju osobistym, znać na pamięć motywujące cytaty i potakiwać, kiedy ktoś opowiada o „wielkiej zmianie”.
Ale… dopóki nie zrobisz pierwszego ruchu – wszystko zostanie tylko w Twojej głowie.
Słowa mogą być piękne. Mogą poruszać serce. Mogą nawet wywołać łzy wzruszenia albo przypływ energii.
Ale jeśli po zamknięciu książki, wyłączeniu podcastu czy zakończeniu rozmowy nie zrobisz nic innego niż zwykle – Twoje życie pozostanie takie samo.
Ruch jest językiem, w którym Twoje ciało mówi do świata: „To jest ważne”.
To działanie zamienia marzenie w rzeczywistość, a postanowienie w nawyk.
Bez ruchu możesz mieć poczucie, że się rozwijasz – bo zdobywasz wiedzę – ale w praktyce stoisz w miejscu.
To trochę jak z nauką pływania z książki. Możesz znać wszystkie techniki oddychania, ułożenia rąk, kopnięć nóg… ale dopóki nie wejdziesz do wody, nie poczujesz ani oporu, ani lekkości, ani tego momentu, kiedy ciało i oddech zaczynają pracować razem.
Powodów jest kilka:
Ale tu jest haczyk: prawdziwy postęp dzieje się wtedy, gdy wiedza spotyka się z ruchem.
Jak zacząć – nawet jeśli boisz się, że to za mało
Nie chodzi o to, by od razu przewracać swoje życie do góry nogami.
Zmiana często zaczyna się od mikro-ruchów, które są tak małe, że Twoje wewnętrzne opory jeszcze nie zdążą się uruchomić.
Przykłady:
To jest jak z kulą śniegową. Pierwszy ruch może być niewygodny, a nawet niewidoczny dla innych. Ale on uruchamia kolejne decyzje, które stopniowo zmieniają Twoje codzienne wybory.
Każdy najmniejszy krok jest cegiełką w budowaniu nowej jakości życia.
Nie odkładaj tego na „po weekendzie” czy „od poniedziałku”.
Wybierz jedną małą rzecz, którą zrobisz dziś – i zrób ją teraz, zanim wrócisz do swoich codziennych schematów.
Zmiana zaczyna się od ruchu. Nie od czytania. Nie od planowania. Od tego, że wstaniesz i zrobisz coś inaczej.
A teraz Twoja kolej:
Napisz w wiadomości do mnie: Jaki najmniejszy ruch dziś wykonasz, żeby być bliżej tego, czego pragniesz?