Zamknięte drzwi też są formą miłości
15-06-2025
4 min
Zbyt długo mylono granice z egoizmem.
Zbyt często energia była traktowana jak niewyczerpywalne źródło – zwłaszcza kobieca.
A przecież… ile razy byłaś „miła”, chociaż wewnętrznie wszystko krzyczało „nie”?
Ile razy zgadzałaś się na coś z lęku, nie z wolności?
Ile razy po spotkaniu, rozmowie, dniu – miałaś wrażenie, że ktoś odpiął Ci baterię?
Granice to nie mur.
To nie chłód.
To świadomy wybór, co mnie karmi – a co mnie powoli niszczy.
GRANICA TO AKT MIŁOŚCI.
Dla siebie.
I – paradoksalnie – dla innych też.
Bo kiedy nie stawiasz granicy, zaczynasz tracić siebie.
Pojawia się złość, frustracja, wypalenie.
Robisz, ale nie chcesz.
Dajesz, ale nie masz.
Zgłaszasz się do roli, która już nie jest Twoja.
I wtedy ani Ty nie jesteś w tym szczera, ani druga strona nie dostaje prawdziwego kontaktu.
Granica nie rani.
Brak granicy – owszem.
Bo wtedy z czasem pojawia się cichy żal: „znów nie powiedziałam nic”, „znów zrobiłam coś wbrew sobie”.
ZACZNIJ OD PYTAŃ:
- Co mnie karmi – naprawdę?
- Nie chodzi o chwilowy impuls. Chodzi o głębokie zasilenie: spotkania, relacje, działania, które odbudowują, a nie zużywają.
- Co mnie wypala – i od jak dawna to wiem?
- Wypalenie nie pojawia się nagle. Często to powtarzający się schemat, na który przymykasz oczy – aż ciało zacznie krzyczeć.
- Czy umiem odmówić – bez winy?
- Nie, to nie znaczy, że jesteś złą osobą. To znaczy, że zaczynasz siebie traktować poważnie.
ENERGIA NIE JEST DANA RAZ NA ZAWSZE
Dbasz o telefon? Ładujesz go co noc?
To teraz pomyśl, ile razy w ciągu dnia Ty sama się rozładowujesz, bo:
– tłumisz emocje,
– zgadzasz się z grzeczności,
– robisz to, czego nikt nie oczekuje,
– próbujesz nie zawieść… wszystkich.
Granice to ładowarka.
Bez nich nie odzyskasz sił.
Nie ruszysz do przodu.
Nie usłyszysz swojego głosu.
TYLKO TY WIESZ, ILE MASZ ENERGII.
Nikt nie przeżyje Twojego życia za Ciebie.
Dlatego wybierz. Świadomie. Codziennie.
- Co dziś wybierasz: kontakt czy oczekiwanie?
- Co dziś odpuszczasz: powinność czy prawdę?
- Co dziś tworzysz: mur czy przestrzeń?
I jeszcze jedno…
Nie musisz tłumaczyć swoich granic wszystkim dookoła.
Twoje „nie” nie potrzebuje usprawiedliwienia, by było ważne.
Twoje „tak” nie musi być zawsze dostępne.
W tym tygodniu wybierz siebie z odwagą.
Nie z walki.
Z troski.
Z szacunku do własnej energii.
Jeśli czujesz, że czas odzyskać swoją siłę, ale nie wiesz, od czego zacząć – napisz.
Pomogę Ci zobaczyć, gdzie energia przecieka – i gdzie już pora postawić nową jakość. Bez spiny. Bez schematów.
Z troską, którą być może po raz pierwszy naprawdę skierujesz… do siebie.
Ten tydzień może być punktem zwrotnym.
Nie zmieniaj wszystkiego – zmień kierunek.