Czy zdarzyło Ci się kiedyś tak zamyślić nad sensem życia, że przypadkiem wrzuciłeś klucze do lodówki, a jogurt do torby na laptopa? A może piłeś kawę i nagle zorientowałeś się, że nie masz pojęcia, gdzie podziała się jej połowa? Jeśli tak – gratulacje! To znak, że Twoje życie jest pełne niespodzianek. Czas jednak nauczyć się pewnej sztuczki: uważności, czyli tajnej techniki ninja dla umysłu, która może diametralnie podnieść Twój dobrostan.
Czym jest uważność i dlaczego warto ją mieć?
Uważność (czyli z angielska mindfulness, bo wszystko brzmi lepiej po angielsku) to sztuka bycia tu i teraz. I nie chodzi o to, żebyś nagle zamieszkał w jaskini i zaczął medytować nad dźwiękiem własnego oddechu (choć jeśli masz ochotę – pełen szacunek!). Chodzi o to, żebyś wreszcie zauważył, że pijesz tę kawę, czujesz jej smak i temperaturę, zamiast tylko mechanicznie wlewać ją w siebie jak paliwo do diesla.
Dobrostan to taki życiowy VIP-room, w którym czujemy się dobrze, spokojnie i spełnieni. Problem w tym, że większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że zaproszenie na tę imprezę leży w naszej własnej kieszeni. Trzeba je tylko wyjąć. I tu właśnie wkracza uważność – niepozorny bohater naszej historii.
Jak uważność ratuje dobrostan?
1. Zmniejsza poziom stresu
Stres to taki nieproszony gość, który wchodzi bez pukania i rozrzuca brudne skarpety po Twoim umyśle. Uważność pozwala mu powiedzieć: „Spokojnie, stary. Dziś nie mam dla ciebie miejsca.”
2. Zwiększa radość z małych rzeczy
Gdy jesteś uważny, nawet mycie naczyń może stać się mini-przygodą sensoryczną (piana! woda! zapach cytrynowego płynu!). Oczywiście, jeśli masz zmywarkę, to też możesz być uważny – na przykład doceniając jej istnienie.
3. Poprawia relacje
Ile razy zdarzyło Ci się słuchać kogoś, jednocześnie mentalnie planując, co kupisz na obiad? No właśnie. Bycie tu i teraz sprawia, że ludzie naprawdę czują, że są dla Ciebie ważni. A to najlepszy prezent, jaki możesz im dać (no, może poza czekoladą).
4. Pozwala cieszyć się jedzeniem
Jedzenie w biegu to jak oglądanie filmu w połowie przewiniętego. Uważne jedzenie pozwala Ci naprawdę poczuć smak, zamiast tylko mechanicznie przełykać kolejne kęsy. Spróbuj – może się okazać, że Twój obiad ma więcej niuansów niż degustacja wina.
Jak praktykować uważność bez wywracania życia do góry nogami?
Oddychaj świadomie – nie musisz od razu zamieniać się w mnicha Zen. Wystarczy, że przez chwilę poczujesz, jak powietrze wchodzi i wychodzi.
Zrób jedną rzecz naraz – multitasking to mit. Serio. Twój mózg i tak przełącza się między zadaniami, jak pilot od telewizora, a to strasznie męczące.
Zauważ, co robisz – kiedy myjesz zęby, myśl o myciu zębów. Kiedy jesz, jedz. Kiedy odpoczywasz… tak, zgadłeś: odpoczywaj!
Zacznij od małych rzeczy – nie musisz od razu zmieniać całego stylu życia. Może wystarczy, że dziś naprawdę posmakujesz pierwszego łyka herbaty?
Podsumowanie: dobrostan jest bliżej, niż myślisz
Jeśli szukasz szczęścia, nie musisz jechać do klasztoru w Tybecie ani kupować kursu „Jak zostać oświeconym w 30 dni”. Czasem wystarczy po prostu zauważyć, że życie dzieje się właśnie teraz. I że w tej chwili jest całkiem nieźle – zwłaszcza jeśli masz przy sobie dobrą kawę i ciepłe skarpety.
Więc jak ? Gotowy na małą dawkę uważności ? Zacznij od teraz – na przykład od uważnego przeczytania tego ostatniego zdania.
(Skończyłeś? Brawo! Twój dobrostan właśnie podskoczył o 5 punktów!)