O energii, której nie widać - ale czuć kiedy jej brak

Kasia
31-03-2025

4 min

O energii, której nie widać – ale czuć, kiedy jej brak

Nie wiem, jak Ty, ale ja mam teorię, że energia życiowa to waluta cenniejsza niż bitcoin i trudniejsza do odzyskania niż skarpetka zaginiona w pralce. Bo widzisz – dobrostan bez energii to jak ogród bez słońca.

Piękne potencjały, ale nic nie kwitnie.

Co to właściwie znaczy: „mieć energię”?

Nie chodzi o bieganie maratonów ani o entuzjazm godny prezentera telezakupów.

Energia to wewnętrzna gotowość do życia.

Nie „napierania”. Nie „ogarniania”.

Tylko życia. Tak zwyczajnie. Ale prawdziwie.

Gdy mówię „energia”, nie mam na myśli nagłego przypływu siły po trzecim espresso. Mówię o wewnętrznym ogniu, który sprawia, że wstajesz rano i masz ochotę robić rzeczy – a nie tylko scrollować Instagram i modlić się o teleportację do łóżka.

Gdzie nam ta energia ucieka?

Czasem przez niedospanie, czasem przez ludzi, którzy traktują nas jak dyżurną „pomóżkę”, a czasem przez nasze własne ambicje, które nie znają litości.

Energia nie znika, ale potrafi się rozpuścić w:

  • rzeczach, których nie chcemy robić, ale robimy,
  • milczeniu, kiedy chcemy mówić,
  • byciu miłą, kiedy chcemy być szczerą.
  • W mailach od szefa o 22:48.
  • W perfekcjonizmie („jeszcze tylko poprawię czcionkę w prezentacji).
  • W robieniu rzeczy „bo wypada”.
  • W udawaniu, że wszystko ogarniasz, kiedy wewnętrznie jesteś rozsypana na milion kawałków

 

Nie dramatyzuję. Po prostu tak jest.

 

Dobrostan to energia, która ma gdzie płynąć

Bo energia nie lubi tłoku. Potrzebuje przestrzeni, ciszy, prawdy.

Niektórym przychodzi to naturalnie.

Większości – nie. Ale to dobra wiadomość. Bo tego można się nauczyć.

 

Ćwiczenie 1 na dziś: „Mały przegląd energii”

Zatrzymaj się na chwilę. Zamknij oczy. Zadaj sobie pytanie:

  • Co mnie dziś zasiliło, choćby odrobinę?
  • Co mnie dziś podcięło?

Nie musisz tego zmieniać od razu. Ale kiedy zaczynasz to widzieć – zaczynasz odzyskiwać siebie.

Zapisz to. Bez ocen. Po prostu obserwuj. Świadomość to pierwszy krok do zmiany.

Dobrostan to zarządzanie energią, nie czasem

Zapamiętaj tę złotą zasadę: 👉 Nie pytaj „czy mam na to czas?” – pytaj: „czy mam na to ENERGIĘ?”

Ćwiczenie 2: Energetyczny STOP

W ciągu dnia ustaw sobie 3 alarmy (np. 10:00, 14:00, 18:00).

Kiedy zadzwoni – zatrzymaj się na 30 sekund i zapytaj:

  • Co teraz naprawdę mnie zasila?
  • A co mnie drenuje?

Te trzy chwile mogą zmienić całą Twoją perspektywę

 

Delikatne sposoby na powrót do siebie

  • Powiedz „nie” z uśmiechem, bez tłumaczenia się.
  • Zrób coś tylko dla siebie, choćby przez 10 minut.
  • Zostaw nieidealnie zrobioną rzecz – i żyj dalej.
  • Spędź czas z kimś, przy kim nie musisz „grać”.
  • Albo… z nikim. Cisza też potrafi być dobrym towarzyszem.

Dorzucę jeszcze jeden punkt, taki bonusowy:

·      Otaczaj się kobietami, które chcą więcej – nie więcej obowiązków, tylko więcej sensu, wolności, lekkości.

  

Twoja energia to nie obowiązek. To dar.

Traktuj ją czule, a zobaczysz, jak wiele się zmienia.