Kiedy miałaś kilka lat, słyszałaś to tak często, że stało się częścią Twojej tożsamości.
„Bądź grzeczna.”
I wiesz co jest w tym najboleśniejsze?
Że nikt Ci nie powiedział, że to nie jest prośba.
To był program.
Skrócony kod na to, jak masz istnieć, żeby nie sprawiać problemów.
A prawda jest taka:
„Bądź grzeczna” to najskuteczniejszy sposób, by nauczyć dziewczynkę nie ufać sobie.
Nie miałaś prawa do złości, więc nauczyłaś się tłumić emocje.
Nie miałaś prawa mówić „nie”, więc nauczyłaś się zgadzać.
Nie miałaś prawa protestować, więc nauczyłaś się uśmiechać.
Nie miałaś prawa czuć za dużo, więc nauczyłaś się nie czuć prawie wcale.
I teraz jako dorosła kobieta płacisz za to cenę.
Ogromną.
Niewidoczną gołym okiem, ale czujesz ją wszędzie: w relacjach, w pracy, w decyzjach, w ciele, w zmęczeniu, w wieczornym milczeniu.
Bo nawet jeśli masz 30, 40, 50 lat, wciąż nosisz w sobie tamtą dziewczynkę, która wierzy, że:
- złość jest zła,
- potrzeby są kłopotem,
- granice krzywdzą innych,
- własny głos jest za głośny,
- szczerość psuje atmosferę,
- prawda jest zbyt niewygodna,
- a prawdziwa Ty jest „za dużo”.
Tylko że dorosła Ty… wcale nie musi już przeżyć.
Dorosła Ty może żyć.
Może tworzyć, może decydować, może wybierać siebie bez przepraszania.
Ale najpierw musi odczarować tamten program.
A odczarowuje się go nie słodkimi afirmacjami.
Nie „kocham siebie” powtarzanym w lustrze.
Tylko surową prawdą: Nie jesteś grzeczna, jesteś wytresowana.
Tak, to boli.
Ale dopiero w bólu zaczyna się uwalnianie.
Bo widzisz…
„Bądź grzeczna” nie wychowało Cię na dobrą kobietę.
Wychowało Cię na:
- uległą,
- przeciążoną,
- udającą,
- dostosowaną,
- nadodpowiedzialną,
- kontrolującą,
- cichą,
- kompensującą,
- niesłuchającą siebie.
I dopiero teraz wszystko zaczyna Ci się składać.
Dlaczego tak trudno było Ci powiedzieć „nie”.
Dlaczego tak łatwo wskakiwałaś w rolę ratowniczki.
Dlaczego tak bałaś się konfliktu.
Dlaczego tak ciężko było znieść krytykę.
Dlaczego czułaś winę nawet wtedy, kiedy nic nie zrobiłaś źle.
Bo to nie była Twoja osobowość.
To była Twoja strategia przetrwania.
Dorosła kobieta, która w środku jest grzeczną dziewczynką, musi udawać siłę, bo boi się prawdy.
Prawdy, że:
- ma potrzeby,
- ma granice,
- ma emocje,
- ma intuicję,
- ma głos,
- ma prawa,
- ma wartość niezależną od tego, co da innym,
- i ma swoją historię, której nie trzeba nikomu tłumaczyć.
I właśnie w tym tygodniu TUWEO
wchodzimy w najważniejsze pytanie:
Kim jesteś, kiedy przestajesz być grzeczna?
Bo kiedy przestajesz być grzeczna…
✔ zaczynasz mówić „nie”,
✔ zaczynasz stawiać granice,
✔ zaczynasz wyrażać swoje potrzeby,
✔ zaczynasz czuć to, co tłumiłaś całe życie,
✔ zaczynasz widzieć, kto był obok Ciebie tylko dlatego, że byłaś cicha,
✔ zaczynasz rozumieć, dlaczego zmęczenie było Twoją codzienną normą,
✔ zaczynasz odzyskiwać głos, który kiedyś Ci odebrano.
I wiesz co wtedy słyszysz?
„Zmieniasz się.”
„Nie jesteś już taka jak kiedyś.”
„Coś Ci się stało?”
TAK.
Stało się.
Już nie chowasz się pod słowem „grzeczna”.
To nie jest bunt.
To jest powrót.
To jest dorastanie do siebie.
To jest prawda, która wreszcie przebiła się przez lata milczenia.
I wreszcie możesz zobaczyć, że:
Nie musisz być lubiana, żeby być sobą.
Nie musisz być spokojna, żeby być wartościowa.
Nie musisz być cicha, żeby być dobra.
Nie musisz być grzeczna, żeby zasługiwać na miłość.
Napisz 3 zdania, których nie wolno Ci było mówić jako dziecku.
Powiedz je na głos.
Tak, zadrżysz.
Tak, poczujesz opór.
Tak, to normalne.
To Twój głos wraca do Ciebie po latach.
2. Ćwiczenie: „Mapa grzeczności”
Wypisz:
- kiedy udajesz spokój,
- gdzie jesteś miła z lęku,
- komu mówisz „tak”, choć czujesz „nie”,
- gdzie przepraszasz za swoje istnienie.
Zaznacz to na kartce jak mapę.
Bo dopiero jak zobaczysz, możesz zmienić.
3. Ćwiczenie ciała: „Emocja, której nie wolno Ci było mieć”
Wybierz jedną:
– złość
– smutek
– bunt
– frustrację
– sprzeciw
I pozwól jej być przez 60 sekund.
Bez komentowania.
Bez ocen.
Bez wyciszania.
Twoje ciało od lat czeka na ten moment.
4. Tip energetyczny TUWEO:
Za każdym razem, gdy czujesz strach, że ktoś się obrazi, zadaj sobie pytanie:
Czyja jestem: oczekiwań innych czy swojej prawdy?
I wróć do siebie.
Powiedz ją sobie na głos: